Komentarze: 79
szla z glowa w chmurach, gdy na ziemie sciagna ją szary obraz rzeczywistosci.....Nie wiedziala z poczatku co się stało, ale otrzasnela sie i zorietowala sie ze znow tylko soba....Nie przeraziło ja to,bo przywykla....zrzucila maske marzen i poszla dalej przed siebie....
Ona zadaje sobie czesto pytanie, co ona tu robi, jaka ma role w tym zyciowym filmie; dobrej corki...a moze zbuntowanj grzesznicy....nie mogla znalesc odpowiedzic choc tyle razy zaglebiala sie w glebinach swojej duszy...mysli...rozumu....
Czemu musi byc szczesliwa..sama sie do tego zmusza czy inni tego wymagaja...stara sie nie ufac nikomu, ale jej serce kocha drugie serce,a ona nie moze sie z tym pogodzic....boi sie...kocha tez inne serca z dalekiego miejsca, ale tego tez sie boi....boi sie milosci do serc ktore moze stracic lub zranic.....
czy znajdzie miejsce na tej planszy uczuc....kim jest teraz dla innych, mysli ze nie ma nikogo, ale jednak...sa ludzie ktorzy kochaja jej serce...niechce dopuscic do siebie takiej mysli, ale cicha nadzieja w jej glowie podpowiada, ze oni sa....a ona ja zaczyna slyszec.....
let me love you....