Komentarze: 5
Listopadowy dzień....listopad miesiąc diametralnie zmienił mnie, bo poznałam wtedy Ciebie, jak we śnie sie poczułam....
***********************************************************************
Życie zaczeło jakoś szybciej płynać...uczucie zidentyfikowano -uciekają mi chwile. Czy wyrok został już wydany..czy tak już pozostanie przez dłuższy czas...chce to zmienić, lecz ... nie moge, bo są sprawy silniejsze odemnie, które wyrastają tak nagle lub napietrzają się miesiacami odkaładane niesłusznie na potem....tak zwane problemy...
Raz słońce, raz deszcz... Zawsze po tym jak jest dobrze, musi być zle...czy to jakaś przez życie nadana odgórnie reguła, tylko czemu została nadana właśnie mnie, a dotyk tej reguły rani bliskie mi osoby...Czy teraz już zaczął się ten zły czas, właśnie teraz gdy ona odeszła na tak długo...dla mnie to wiecznośc, i wiem, że te pare osob będzie starało się to zrozumieć, ale i tak nie pojmął pustki tego smutku jaki teraz panuje...
Może pisze dla wielu niezrozumiale, ale... Nie bede nikogo przepraszać, życie zmusza do różnych zachowań. To moje życie moje sprawy....Wiedzą Ci co mają wiedzieć....
[10]