Komentarze: 11
normalnie wczoraj bylam nocowac u Barbie, no i jest tak jush z 22 ogladamy film pt. biały orleander (tak na marginesie bardzo fajny) a tu nagle dzowni jej komorka! Okazalo sie ze to jej brat chce zebysmy przyjechaly na impreze imieninowa do centrum:) my cale happy, ale tu problem jak my si etam dostaniemy zanim sie zdecydowalyamy to bylo za dwadziescia 23...mialysmy nie jechac, ale ja mowie "dobra iza, raz sie zyje, jedziemy! a jak nas w centrum psy zatrzymaja to trudno" psy mieli nas zatrzymac bo szczerze to wygladalysmy jak male dziwki :P dobrym znakiem bylo to ze w plecaku znalazlam swoja karte mijska o ktorej zapomniala :P no i jedziemy, duzo ludzi do centrum jechlo, i wysiadamy obok Smyka, tak jak zesmy sie z chlopakami umowily, i idziemy....
...to co sie poznej dzialo, albo nie nadaje sie do publikacji, albo ja nie pamietam...CHLOPACY I WODKA RULEZZZ.....
Tak, bo ze mnie to taka 14-nasto letnia alkoholiczka....
Rano z kacem do izy do domu po plecka i grzac z buta do chaty...jakos sie niepoznali, bylo good...a teraz to jush jest miodzio :P
Wszystko sie uklada...moze niedlugo spotykam sie z dwoma ziomami :P Pozdro for Gocław Muthafuckaz, a szczegolnie YA NECK i Maciuśki z Hirszfelda....reszta ma bu$aka for me :*:*:*:*:*
LIVE IS BRUTAL, BUT SOMETIMES IS SO BEUTFULL :P - nie wiem czy dobrze, ale ta ja....nadal wasza koffana EDZIOCHA!!!!
pozdroofka