Zaczynając od poczatku....
Komentarze: 17
upadłam
...
powstane!
...
już zaczynam wstawać, wszystko jest kolorowe
...
o, nie...kolory blenda, wszystko sie rozmazuje
to stalo sie tak nagle, czemu!?
czemu....?!
krzycze : czemu znow leze!!!
...
krwawie, bo mam noz w plecach
kto mnie tak zranil...
wiedza i sie tym ciesza
"zranilismy ja, nalezalo sie jej- bedziem miala nauczke!"
dla mnie to nie nauczka, bo wyciagam go...
trzymam noz w reku...
znow podnosze sie, by dokonac zemsty....
ja i moj noz
...
rozmyślam
dokonuje wyborów
nie wiem czy dobrych...
moze są złe
przekonam sie ja stane twarza w twarz ze skutkami
...
....moje zycie
..nie istnieje....puzzle sie rozpadly
niewieleu, pomaga mi je od nowa układac...
musze polegac tylko na sobie, tylko sobie ufac...
tylko z soba zyc, ale nie zamknac serca i umysłu jak okna
...i przestac wpuszczac swiezy zapach wiatru
...
wiem, ze tylko Ty ukladasz powoli moje puzzle...wierzysz ze jestem inna...
widzisz moj noz, ale....nadal jestes ze mna....
Dodaj komentarz