Wiosenne zauroczenia!

Tak, tak! I nie chodzi tu o zauroczenie związane z kolejnym chłopakiem! Co w moim przypadku jest troche dziwne ;).

Na krórego bloga bym nie weszła, nagłówek nosi tytuł : "Wiosna, wiosna, woisna!", "Nareszcie wiosna" itp. itd.! Ludzie dostali wiosennego kopa! Nie twierdze, że to złe, bo i mnie to dopadło. Ciągle tylko gdzieś na dworzu biegam, gram w kosza, spotykam się z kimś, 3/4 dnia nie ma mnie w domu ;). Jutro np: ide do kina ;) ze znajomymi z klasy (Arek, Kamil i Magda i ja). Nie wiem, czy będzie fajnie, ale...Tak widzę jutrzejszy wypad: Kamil-popisywanie się, Arek- zajęty podrywaniem Magdy, Magda- zasłuchana w Arku, Ja- będe miała rolę typu: "pół dupy zza krzaka"  czy jak kto woli "piątego koła u wozu"! Jedynym plusem jest to, że idziemy na fajny film "Staszny film 3"...

A w niedzielke jadę do teatru! Muszę pomyśleć w co się ubrać, żeby niebyło widać moich "zgrabnych" nóżek...Może zrewolucjonizuję moją szufladę z rajstopkami??? Kabraetki czy coś??? pomuyślimy...

ide ogladać Lara Croft - Tomb Rider...po raz trzeci...