mar 08 2004

:D Ta niedziela była jednym z piękniejszych...


Komentarze: 24

             Widziałam pewnego "faceta", który kiedyś sprawił, że przez 2 tygodnie byłam w 7 niebie, a nawet lepiej! Gdy zoriętowałam się, że stoi tylko kilka metrów przede mna, serce mocniej mi zabiło, a pamięć przywróciła radosne wspomnienia...Chciałam do niego podejść i pogadać, choć tylko na chwile, ale ta chwila sprawiłaby mi tyle radości jak nic na świecie...;D. Ale los chciał inaczej...musiałam iść z Gośka już do sali kinowej, bo i tak byłyśmy spóżnione, weszyłśmy  pod koniec reklam :(, gdy film ( "Nadchodzi Polly") się skończył niewidziałam go nigdzie :(  Widocznie pojechał już 188 do domciu...

On mnie zna jak własną kieszeń i ja jego też... on jest (był?) moim przyjacielem...znam jego takemnice i on moje też...ufaliśmy sobie i to bardzo...

Nie wiem co się ze mną dzieje! Mam chłopaka, ale... ja potrzebuję faceta tak szurniętego jak ja! Tak samo zwariowanego, tak samo wykręconego i tak samo rozrabiającego...a taki właśnie jest ON! Nie będe pisała ani jego ksywy ani prawdziwego imienia, bo...mam swoje powody, ważne żebym wiedziała ja o kogo chodzi, no i oczywiście Gośka! ;) Nie wiem co mi strzeliło do głowy, że chodze z kim chodze...zauroczenie, czar???

Może i byłabym szczęśliwa z moim aktualnym boy'em  gdybym w niedziele nie spotkała JEGO i przypomniała sobie wszystkiego co się wcześniej stało...!

Poczekam do wakacji, może znowu zadzwoni domofon i usłysze ten, radosny i pełen chęci do wykręcenia kolejnego numeru, głos, pytający, czy bym nie wyszła, bo on przyjechał dla mnie (z 2 końca 100-licy) i chciałby pogadać.... zobaczymy, do wakacji ( niestety ) jeszcze dużo czasu, postaram się przemyśleć z kim powinnam tak naprawde być...

P.S. Przykro mi Marcin, ale taka jest prawda....:(

 

sandrin : :
18 marca 2004, 21:48
fajnie ze trafilas...z moja pomoca!....a mi tam jego nie jes szkoda
MONIISIIIIIAA
18 marca 2004, 16:28
o MaTuNiA!!! JEJku nareszcie trafiłam na twoj blog!!! na 100% !!! no coż biedaczek z tego ex-boy`a
10 marca 2004, 11:25
jeszcze nie wiem....
09 marca 2004, 22:16
Dobrze... ale zakonczmy juz ten temat... wspolczuje mu, bo sam kiedys cos podobnego przezylem... I mam jeszcze pytanko: Co masz zamiar teraz zrobić... ??
09 marca 2004, 22:07
...że (jednak) dobrze zrobiłam...piszac TO co napisałam, lepiej ze dowiedzial sie teraz i ode mnie, niz mialabym go oszukiwac i zeby dowiedział sie od np: kogos innego, kto nie zna calej prawy dokladnie i tylko "slyszał od kolegi"!
09 marca 2004, 22:02
A co Ci mowi serce... ??
09 marca 2004, 21:56
Ide za głosem serca!
09 marca 2004, 21:45
Zauroczenie... ?? A jeżeli nie... Jeżeli on naprawdę Cię kocha... ??
09 marca 2004, 21:37
rob wszystko to co Ci podpowiad serduszko :)
09 marca 2004, 18:55
Moze i nie zrobilam dobrze ale jestem szczera i staram sie tak postepowac w 100%! I tak lepiej, ze dowiedzial sie o tym ode mnie niz przez kogos! Jerry, ja nie moglam go oklamywac, kogo jak kogo, ale nie jego. Nie mozesz tego zrozumiec! PRAWDZIWA MILOSC NIE ISTNIEJE! a mniedzy mna a Marcinem (Lothron(ik)), to bylo tylko zauroczenie... :(
09 marca 2004, 18:24
A popierasz to Młody_15... ?? ?? ?? Sądzisz, że dobrze zrobiła, że to napisała... ?? ?? ??
Młody_15
09 marca 2004, 16:12
Bywa i tak...heh...
09 marca 2004, 06:12
Oj, sandrin, sandrin... Proponuję zastanowić się kto tu tak naprawdę nie rozumie... Postaw się w jego sytuacji... Ty bardzo kochasz jakiegoś chłopaka, a on pisze, że spotkał dziewczynę (np. swoją dawna przyjaciolke), z ktora przezyl najwspanialsze chwile swojego zycia i teraz tak naprawde nie wie z kim woli byc... !! !! !! Sadzisz, ze tobie bylo by milo i przyjemnie... ?? Na pewno nie... wiec zastanow sie dobrze cztery razy zanim cos napiszesz... Bo sadze, ze zrobilas mu straszna krzywde i wielki bład... P.S. To nie tyczy sie tylko niej, ale tez slonka14 i .:SzAtYnKi:., które popierają ją w tym co napisała, a nie powinny i niech tez postawia sie w JEGO sytuacji...
08 marca 2004, 22:26
Rozumiem Cię chyba czuję się podobnie, 2 wspaniałe tygodnie... i już nie można zapomnieć... ehh :( ale 3maj się zyczę żeby przyjechał...
08 marca 2004, 22:00
kolejna madra ktora/ktory nie zna sprawy...!

Dodaj komentarz