paź 26 2004

Moze...


Komentarze: 23

...ty uwazasz sie za osobe beznadzejna, ale dla kogos jestes jak piekny barwny kwiat...

...ty uwazasz ze jestes pusta/y, ale dla kogos masz piekne wnetrze...

...ty uwazasz ze twoje zycie nie ma sensu, ale ktos chce je ratowac i widzi jego sens...

...ty uwazasz ze nie ma dla ciebie przyszlosci, ale ktos snuje jush plany na to by ta przyszlosc spedzic z toba...

...ty uwazasz ze jestes brzydka/i, ale dla kogos jestes najpiekniejsza istosta we wszechswiecie...

...ty uwazasz ze nikt cie nie lubi i wszystkim jestes obojatny/a, ale dla kogos jestes najwazniejsza/y...

Sa napewno osoby dla ktorych jest sie waznym, w nawet najwazniejszym...predzej czy pozniej ta osobe sie znajdzie...

Samotnosc mnie inspiruje...inspiruje do namyslu, do reanimowania wspomnien...chce przywrocic dawne wspomnienia...to tylko tydzien, ale ja czuje jak by minelo tysiacelcie, od kiedy go ostatni raz widzilam.... ;( moje szczescie, moja (druga) nadzieja, moje zycie....

Czemu gdy jestesmy z kims nie widzimy jego wad, minusow...noc nam nie przeszkadza w naszej deugiej polowce, ale..no wlasnie jest to ALE...

pojawia sie ono gdy przestajemy byc z jakas osoba. wtedy patrzymy z innego punktu...niektore zachowani zaczynaja nas denerwowa, czujemy sie dizwnie...wtedy - przynajmiej ja - dostrzegam minusy, wady i niedociagniecia malarskeigo pedzla...pedzlem malowal Bog...moze to On zna odpowiedz na wiele gnebiacych nas pytan....opznam go dopiero gdy nadejdzie koniec...tylko za ile nastapi nasz spotkanie?... oto kolejne pytanie... :(

dzieki Marcin(ku)...wiesz za co mistrzu ;)

sandrin : :
29 października 2004, 21:07
:):):):):):):):):):)
29 października 2004, 15:16
Nowy szablon ?? Juz go gdzies widziałem... Tylko,że był inny układ stron... Ale tak też jest fajnie ;p
28 października 2004, 16:57
mądre,mądre....nawet bardzo...aż za bardzo:):):)
sloneczko90
28 października 2004, 16:45
:/.... niezazdroszczę tego wszystkiego, ale nota.... bardzo mądra i pouczająca, jestem pod wrażeniem mojego doradcy:P pozdro i nie łam się 3mam Cię za rękę tylko mi jej nie odcinaj...
28 października 2004, 16:07
tak... mondra notka... :D
Siusiak
27 października 2004, 21:48
Ty rezczywiscie masz madre notki masz racje dostrzegamy czyjes minusy dopiero po rozstaniu z ta druga polowa
27 października 2004, 21:43
siemka!dałam cie do moch linkow bo masz fajniuskiego:) bloga:) trzym sie cieplutko
27 października 2004, 21:36
monika podaj mi swoje gg, bo u mnie jestes niedostepna :(
Wintersonata
27 października 2004, 21:31
no... tak moj polski jest taki okropny ze cie zle rozumiem :D
27 października 2004, 20:08
chcesz znanc moja opinie oto ona :ja osobiscie uwazam ze milo jest slyszec ze komus zalezy, ze ktos bedzie walczyl o ukochana osobe , chcac byc z nia musimy sobie uswiadomic ze to nie jej wina zenie jest oskonala/y, trzeba byc silny zeby umiec sie \"ksztalcic\" i umiec nie sktywac uczyc ktore dla kogos sa naprawde wazna niektorym one moga uratowaz zycie, chcemy czy nie to i tak jestesmy za siebie odpowiedzialni niemozemy twierdzic ze ktos jest taki a nie inny spojzm na siebie kim my jestesmy. czy wiesz kim Ty jestes??
27 października 2004, 19:01
masz racje monika, ale mi chodzilo o ci innego...chodizlo o to ze Bog stworzyl dana osobe nie idealna ma niedoskonalosci czyli te niedociagniecia pedzla...czyli minusy, skomplikowane i moze niewszyscy to zrozumia...ale ja kumam,i mi lzej jak to napislaam, ale cipcius zrozumial, ten moj down koffany:D
Wintersonata
27 października 2004, 17:18
niedociagniecie pojawilo sie nie przez Boga... Bog jest doskonaly i nie popelnia bledow... blad to Szatan..... smutek ogarnia tak naprawde kazdego z nas tu oecnych i nie tylko.... musimy sie tym przeciwstawic....
cipciuś
27 października 2004, 16:02
Fajna notka- z życia wzięta. Masz racje z tymi relacjami z osobą z którą się jest i później po zerwaniu z nią.
sianko
27 października 2004, 15:07
CZasem może i tak jest czasem nie w moim przypadku nie ;(
27 października 2004, 12:58
ale to tylko może...a nie napewno

Dodaj komentarz